Dwumasowe Koło Zamachowe!!
Rozwój
motoryzacji spowodował konieczność odchudzenia elementów
silnika i
przeniesienia napędu. Na każdym kroku walczy się o każdy zbędny kilogram,
dotyczy to również kół zamachowych. Spowodowało to, że stały się one mniej odporne
na drgania, albo raczej mniej te drgania wytłumiały. Tak więc przenoszone były
one na skrzynię biegów, gdzie wpływało to negatywnie na współpracę elementów i
ich szybsze zużywanie. Coraz większe momenty obrotowe wytwarzane przez coraz to
nowsze modele silników Diesla, wcale nie ułatwiały pracy koła zamachowego.
Tak więc postanowiono pogodzić mniejszą masę
koła zamachowego, tak aby silnik nie był ociężały, (przy ciężkim kole
zamachowym silnikowi trudniej było je rozpędzić, a tym samym samochód gorzej
reagował na "wciśnięcie gazu"), z lepszym tłumieniem drgań,
szczególnie w niskich partiach momentu obrotowego. W tym celu stworzono
dwumasowe koło zamachowe. Dlaczego dwumasowe? Ponieważ składa się ono, (w
przeciwieństwie do swojego poprzednika), z dwóch części, połączonych obrotowo
na łożysku. Pomiędzy nimi znajduje się tłumik drgań skrętnych, zastępujący ten
z tarczy sprzęgłowej. Składa się on ze sprężyn umieszczonych obwodowo w
rowkach, w ten sposób, że obrót jednej części koła zamachowego powoduje najpierw
ściśniecie sprężyn, a potem obrót drugiej części koła. Pozwala to wyeliminować
drgania z układu, a do tego poprawia płynność przy szybkich zmianach momentu
obrotowego i eliminuje szarpnięcia wynikające z załączania sprzęgła.
Jednak jak
na razie dwumasowe koła zamachowe mają opinię elementów dość awaryjnych,
przeważnie nie podejmuje się naprawy takiego koła, a jedyną opcją jest wymiana,
która nawet w przypadku zastosowania zamiennika jest bardzo kosztowna.
Posiadacze takiego patentu w swoich samochodach muszą zatem uważać, aby nie
wykorzystywać go zbyt często nazbyt brawurowym ruszaniem spod świateł i innymi
tego typu manewrami, bo może to poważnie naruszyć ich kieszeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz